W środę, 14 września, w naszej wysockiej
szkole miała miejsce rekonstrukcja słynnej Bitwy o Wysoką, która rozegrała się
tam w dniach 1-3 września 1939 roku. Ze strony niemieckiej barbarii brały w
niej udział 2. DPanc., 4. DLekka i 3. DGórska (XVIII. KA gen. E. Beyera), dowodzone przez gen. Bacha – znanego zbrodniarza wojennego.
Ze strony polskiej walczyły: 1. ppKOP,
10. BKZmot, wspierane przez 24. pułan. i 1 dyw. ppanc. Kawalerzystów wspierał
pociąg pancerny nr 51 „Pierwszy Marszałek”.
Stosunek sił był miażdżący po stronie
wroga: był jak 6 a nawet 10 : 1 na korzyść najeźdźców – co oznacza, że na
jednego żołnierza polskiego przypadało 6-10 żołnierzy niemieckich! Walki trwały
do 3 września. Niemcy stracili 70 czołgów i wozów pancernych, Polacy tylko 3. A zatem nie była to jakaś tam potyczka - jak twierdzą niektórzy nawiedzeni historycy z Bożej łaski - ale regularna bitwa. W
odwecie Niemcy spalili wieś (ostały się jeno 3 domy!) i rozstrzelali
kilkudziesięciu mieszkańców i zrujnowali znaczną część pobliskiego Jordanowa.
Już od połowy lata 1939 roku do Wysokiej
przyjechał oddział wojska pod dowództwem gen. Stanisława Maczka. Zamieszkali w okolicznych domach a także w
wysockim Dworze, którego ostatnim właścicielem był Robert hr. Żeleński, a w jego imieniu rządził Aleksander Polarecki.
Rekonstrukcję tamtych wydarzeń przygotowała
klasa VI i VII. Zapraszamy!
I rzeczywiście – rekonstrukcja wypadła
wspaniale! Mimo tego, że nie było zbyt wielu rekwizytów, mimo tego, że pogoda
była pochmurna i nieciekawa, to byliśmy pod ogromnym wrażeniem zapału i emocjonalnego
zaangażowania się tych dzieci. To jest pocieszające, że ci młodzi ludzie widzą
coś dalej i więcej, niż w ekranie swego smartfona czy laptopa. To znaczy, że
jeszcze nie są oni ogłupieni przez cywilizację obrazków i łatwizny, że chcą
robić coś więcej niż to, co nakazuje im codzienna szkolna i domowa rutyna. W nich
nasza nadzieja!
Dziękujemy Wam!