sobota, 22 grudnia 2012

WIELKANOC 2009



Krzątanina codzienna, kończy się. Dobranoc!
O nie, nie dzisiaj, wszak pojutrze Wielkanoc.
Mąka na stole, drożdże, olejki, zapachy,
Będą serniki i baby, domowników „achy”,
Gdy wszystko pokaże się na świątecznym stole.
Tymczasem gospodyni w dzisiejszym mozole, 
Nie zapomina o pieczystym: kurce, indyku i schabie.
(Ja autor
Rano zamiotę podwórko i trawnik zagrabię…)
Jaja ugotować, pisanki  pomalować, 
A na koniec święconkę w koszu udrapować.

Niech będą gdzieś kryzysy, straty milionowe;
To nie zaprząta nam myśli, dla nas to nie nowe.
My to mamy na co dzień – braki codzienność niesie -
Ale nie dziś, dziś inaczej. W przedświątecznym okresie 
Rodzina zawsze znajdzie finansowe środki,
By stół był pełen potraw mięsnych i by słodki
Garnitur bab, ciast, tortów i innych słodkości
Po obfitym śniadaniu, oczarował gości.

Kolego z Kanady, czy jeszcze pamiętasz
Te dawne – w Twojej Polsce – Wielkanocne Święta?
A Ty kolego z bloku, czy jeszcze pamiętasz
Te dawne – w rodzinnym domu – Wielkanocne Święta?
Kolega z Jordanowa we wzroku ma mgiełki,
Gdyż cieszy się na myśl, że będą MAKIEŁKI
A ja o TYM poranku, jak ten lis przechera,
Rad jestem, że na pewno nie śpi Polska teraz!

Czy czar Wielkanocy opisze 13-to zgłoskowiec?
Pytanie jest tak trudne jak milczenie owiec,
Jak kwadratura koła, jak kryzysu koniec,
Jak marzenie człowieka, więc powiem jak goniec:
Kochani, każdego z nas to Święto wzruszy,
Bo mamy różne zwyczaje, lecz to samo w duszy! 
Pamiętamy co nasze, a pamięć to mocna,
Jak skała, jak opoka: Świętość Wielkanocna.  
Więc kto może na jawie, lub w marzeniach buja:
Wesołych Świąt Rodacy, Wesołego Alleluja!

Marek Pierzynowski
Międzyzdroje

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz